wtorek, 2 kwietnia 2013

Rozdział XVIII " Zaświaty"



Niebieskooka lwica otwarła powoli powieki. Obudziła się w bardzo dziwnym miejscu tutaj było tak cicho. Wstała i zaczęła biec a raczej płynąć. Płynęła przed siebie, aż ujrzała jaskinię. Postanowiła sprawdzić co znajduje się w środku weszła do niej bez wahania. W środku jaskini było bardzo ciemno szła tak przez dłuższy czas. W pewnym momencie  potężne białe światło oślepiło ją dobiegało ono z końca groty szara lwica podbiegła do niego. Gdy wyszła  z jaskini okazało się, że jest w pięknej dolince usłanej różnorodnymi kolorowymi kwiatami. Jammy postanowiła zwiedzić tą okolicę.  Usłyszała jednak głośne piski i śmiechy odwróciła się do tyłu i jej oczom ukazały się cztery rozbrykane lwiątka. Podeszła bliżej i zaniemówiła tymi lwiątkami okazała się być Ona sama, jej brat Rex, Kodi i Sherii małe lwiątka bawiły się i podskakiwały. Szara lwica chciała się z nimi przywitać podpłynęła kawałek bliżej i wtedy stało się coś dziwnego Sherii jako mała lwiczka wbiegła wprost w nią i znalazła się po drugiej stronie. Dorosła lwica uświadomiła sobie teraz, że jest Duchem. Czyżby ona umarła? Pokręciła głową i usłyszała znowu inne głosy. To byli rodzice lwiątek.  Nefretete i Infus zabrali małą Jammy i Re’xa a rodzice Sherii Badu i Lilja ją na środku polanki został tylko mały Kodi on nie miał rodziców spuścił smutno łebek. Ale podbiegła do niego mała szara lwiczka uśmiechnęła się szeroko i kazała iść mu za nią. Scena rozmyła się a oczom niebieskookiej ukazała się następna ciemna jaskinia.

*



Postanowiła też ją zwiedzić. Powoli snuła się wśród ciemności. W oddali migotało teraz małe czerwone światło lwica wahała się przez chwilę czy iść dalej, ale jest duchem to nic złego jej stać się nie może. Oślepiło ją czerwone światło czym później okazało się być pożarem, który trawił piękną dolinę. Znowu było słychać wrzaski. Podniosła łeb do góry i zobaczyła, że na jednej z wyższych pagórków stoi niby to lew, albo pantera.  Jest czarne i potężne z jego łap bije ów czerwone światło gdzie skieruje swą łapą tam pojawia się pożar.
- Przestań bydlaku!- Usłyszała głos młodej lwicy.
- Kto śmie zakłócać mój rytuał?- Warknął głośno. Rozejrzał się i zauważył szarą lwicę z brązową grzywką. – To ty! Giń niewdzięczna lwico!- Skierował czerwony płomień na lwicę. Młoda nie miała szans światło uderzyło w nią i zabiło.
- Matko nie!!!!!!!!!- Ryknęła Jammy wizja zniknęła.
Serce waliło jej jak młot widziała śmierć swojej matki. Łzy napływały do oczu.
- Nie płacz córeczko.- Usłyszała przemiły głos za sobą. Tak to była jej matka szara lwica podbiegła do niej i mocno się przytuliła.
- Zapamiętałaś wygląd tego lwa?- Zapytała po chwili Nefretete.
- Jakby inaczej zapamiętałam.- Odparła- A co to wszystko ma znaczyć? Gdzie ja jestem?- Zapytała.
- Wpadłaś w Senne Kolce to one sprawiają, że dusza lwa wędruje w różne światy. Ty znalazłaś w swoich wspomnieniach i koszmarach.- Wyjaśniła Nefretete.
- Ale po co? Mam pamiętać jak wygląda ten lew?- Zapytała Jammy.
- Już niedługo będziesz musiała się z nim zmierzyć.- Dorosła lwica poczochrała swą córkę po grzywce.
- Ja jestem teraz duchem- Posmutniała.
- Nie bój się zaraz wrócisz do swoich przyjaciół. Zamknij oczy i pomyśl o nich.- rozkazała Nefretete.
- Dobrze matko. I dziękuję za tą lekcję.- Lwica zamknęła swoje niebieskie oczy pomyślała o swoich przyjaciołach jej dusza wróciła do jej ciała.

*



- Jesteście już. W samą porę. Ten mech ułóżcie tutaj oo w tym miejscu. Dobrze. A ten liść palmy tutaj . Teraz połóżcie delikatnie Jammy na posłaniu- Rozdawała rozkazy Shanti. Gdy Hofu i Kodi ostrożnie kładli ciao lwicy na posłaniu ich przyjaciółka odzyskała przytomność.
-Długo spałam?- Zapytała zabawnie.
- Jamm!!!!!!- Ucieszyli się wszyscy- No prawie trzy dni opóźniłaś naszą wyprawę- Zaśmiała się Shanti.
- Bałem się o ciebie- Żólty lew podszedł do lwicy i czule otarł się o jej pysk.
- Już wszystko dobrze kochany.- Powiedziała szczęśliwie lwica.
- Gdzie byłaś?- Zapytała Sherii.
 - Długo by opowiadać. Musimy iść dalej- Szara lwica wstała z posłania.
- Jeszcze nie, jesteś osłabiona.- Powiedziała Shanti.
- Ale ja czuję się jak nowo narodzona.- Uśmiechnęła się szara i podskoczyła do góry.


*


Tymczasem na Lwiej Skale pojawił się Nuka wtargnął do środka jaskini zauważył w niej śpiącą Kiarę podszedł do niej zamachnął się już miałką uderzyć gdy do środka wskoczył Kovu. Zawarczał groźnie. Zbliżył się powoli do brata. Kiara natychmiast się obudziła i wstała wystraszona.
- Zostaw ją bracie!- Zawarczał brązowy.
- O czy to mój brat Kovu?- Zaśmiał się chytrze.- Zdradziłeś nas!- Krzyknął.- Teraz to ja chcę pomścić śmierć swojej matki!- Zmarszczył złowrogo brwi i chwycił Kiarę za kark.
Pomarańczowa lwica ryknęła wystraszona.
- Puść ją!- Rozkazał Kovu.
- Nic z tego braciszku. Naprawdę zależy ci na niej?- Wyciągnął sów ostry pazur i przyłożył do szyi lwicy.
- Wcale nie! To był twój plan! Chciałeś zabić to małe lwiątko i nastraszyłeś Mihari!- Wytłumaczył lew.
- Oh naprawdę?- Trzymał Kiarę dalej w ucisku.
W tej chwili w jaskini rozległ się potężny ryk to był Simba.
- Kovu! Co on tu robi?- Zapytał zdziwiony lew. – Trzeba go powstrzymać!- Z tyłu szarego lwa pojawił się Malka i Chumvi z nie nacka zaatakowali Nukę. Rozpętała się walka.

Podoba się Wam nowy wygląd bloga?

4 komentarze:

  1. Notka wspaniała :)
    A co do wyglądu to ja wprost uwielbiam zielony,więc mi się bardzo podoba =^.^=

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh. Ciekawe, jak to będzie dalej z Jammy...czy spotka tego lwa? A i jestem bardzo ciekawa, jak zakończy się walka. Ja tego Nuki nienawidzę! Chciał zabić Kiarę! Ja na miejscu Kovu po prostu bym go zabiła:D
    PS : Wygląd bloga jest wspaniały!
    Pozdrawiam!
    Damu

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja tam lubię Nukę! xD Ale Kiarę też lubię, więc nie chcę by więcej ucierpiała :<
    Ale serio, ciekawe jak skończy się ta cała walka. Nuka chyba nie ma szans...

    Czekam na następny rozdział! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dobrze, że Jammy nie stało się nic poważniejszego po tych Sennych Kolcach. Oby Nuka nikogo nie skrzywdził...
    Wygląd bloga prześliczny, wobec tego nie wiem, czy mam Ci robić nagłówek? :) Osobiście mówiąc, naprawdę jest cudowny!
    Pozdrawiam serdecznie i z niecierpliwością czekam na kolejny rozdział.

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad po przeczytaniu postu, a ja postaram się odwdzięczyć tym samym. Komentarze obraźliwe i spam będzie usuwany.