Lwy zmierzały w wyznaczonym kierunku przez
Nefretete, która leciała jako ptak przed nimi. Wszyscy już bardzo byli
zmęczeni. Krajobraz się zmienił szli teraz wśród wysokiej zielonej trawy
powoli zapadał zmrok. Wyszli wreszcie na równinę i ich oczą ukazał się
piękny widok. W oddali było widać gęsty las ( ten sam w, którym Mufasa ukazał się Simbie).
- Jesteście już. Długo na was czekałem- Przywitał ich bardzo znajomy głos.
- Rafiki?!!!- Krzyknęli wszyscy.
- Tak to ja. Znajdujecie się teraz w bardzo
magicznym miejscu. Jak pewnie wiecie w tym lesie jest Magiczne Źródło
. To tutaj Mufasa ukazał się Simbie – Wyjaśnił.
. To tutaj Mufasa ukazał się Simbie – Wyjaśnił.
- I co teraz mamy zrobić?- Zapytała Jammy.
Rafiki podrapał się po głowie zmarszczył brwi i powiedział.
- Czy każdy z was ma czyste sumienie?- Zapytał spoglądając na Hofu.
- Tak. Raczej tak – Powiedziała niepewnie lwica- A dlaczego pytasz?
- Jeśli któreś z was coś ukrywa nie otrzyma magicznej mocy.- Przybliżył się do Hofu.
- Dlaczego mi się tak przyglądasz?- Zapytał szary lew.
- Coś leży ci na sercu i to on samego początku wędrówki- Powiedział mu to wpatrując się jego niebieskie oczy.
- Mi? Hahaha wspaniały żart!- Zaśmiał się lew.
Rafiki dalej wpatrywał się w jego niebieskie oczy. Spojrzenie
pawiana było jakieś takie tajemnicze jakby czytał myśli dorosłego lwa.
Lew natychmiast spuścił łeb i westchnął.
- Chyba mnie przejrzałeś na wylot.- Powiedział oschle Hofu.
- Co to ma znaczyć?- Zapytała zdziwiona Jammy- Masz coś nam do powiedzenia?- Zawarczała.
- Takk. Byłem wysłannikiem Doto, miałem was
wszystkich odnaleźć nie dopuścić przekazania magicznej mocy z tego
źródła.- Spojrzał w niebieskie oczy lwicy, które były pełne żalu.
- Okłamałeś nas! Jesteś ZDRAJCĄ!- Wykrzyknął Kodi.
- A ja tobie wierzyłam- Płakała Shanti.
- Dosyć!- Ryknął czarnogrzywy odwrócił się na pięcie i ruszył pędem przez równinę.
*
Szary lew biegł szybko. Czarna grzywa falowała na wietrze. Jak
to się stało, że się przyznał? Dlaczego to właśnie jego Doto wybrał go na
swojego zastępcę? Zadawał sobie pytania. Biegł bardzo szybko. Potknął
się o wystający z ziemi korzeń i wpadł do małego jeziorka. Cały mokry
wyszedł z niego zmęczony biegiem upadł na zimną trawę od rosy z jego
oczu pociekły łzy. Młody lew był zły na siebie wpatrywał się w swoje
odbicie w jeziorku jego twarz była smutna.
- Tutaj jesteś.- Ktoś zaśmiał się w wysokiej trawie.
- Gryy to ty?- Zapytał Hofu.
- Tak, ten sam Rad co poprzednio.- Z trawy wyszedł cały czarny lew.
- Czego chcesz?!- Szary lew odwrócił się do przeciwnika.
- Tak jak się spodziewałem zwiodłeś Doto na całej lini!-Zawarczał.
- Niby na jakiej podstawie?!- Rozmawiali głośno tak, że ptaki które mieszkały a wysokiej trawie wyleciały z niej.
- Zaprzyjaźniłeś się z nimi!- Powiedział ostro Rad.
- I co z tego? Nigdy przedtem nie miałem przyjaciół.
- Twoim jedynym przyjacielem jest Doto! To on cię wychował!-Ryknął czarny.
- Nie przypominaj mi o tym!- Szary lew chwycił się
za głowę-Jesteś taki sam jak ON!- I Uderzył czarnego lwa w pysk.
Rozpętała się kolejna walka między nimi.
*
Pozostali czekali przed wejściem do lasku. Nikt się
nie odzywał. Czarna lwica wpatrywała się w dal miała nadzieję, że jej
ukochany Hofu wróci i wszystkich przeprosi jednak tak nie było. Smętnie
spuściła łeb.
- Musimy już iść do jeziorka.- Ptak zamienił się w
potężną lwicę.- Hofu zrezygnował mogłam się po nim spodziewać, Rafiki
idziemy. –Powiedziała do szamana.
- Wybacz moja droga, ale zostanę tutaj może ten dobry lew się pojawi.- Powiedział smutno.
- Jak wolisz przyjacielu.- Lwica powoli maszerowała w stronę wejścia do lasu.
Tymczasem na Lwiej Skale
Trwała ostra walka, na ratunek Kovu przybyły inne lwice i lwy. Kovu podbiegł do Kiary.
- Kiaro gdzie Chaka i Jua?- Zapytał.
- Są u mojej matki- Powiedziała zmęczona i wystraszona walką.
- Szybko biegnij do niej, niech ucieka na baobab Rafikie’go tam maluchy będą bezpieczne- Po tych słowach przytulił Kiarę.
- Kovu wybaczam ci!- I polizała króla po pysku. Odwróciła się na pięcie i pobiegła do jaskini swojej matki.
*
Hofu już miał dość tej całej walki. Wstał z ziemi i ryknął na Rad’a.
- Powiedz temu całemu Doto, że się wycofuję! Niech poszuka sobie innego głupka!!!- I oddalił się od czarnego lwa.
- Pożałujesz tego smarkaczu!- Ryknął za nim czarny lew.
Pokaleczony lew biegł z powrotem do magicznego
lasku. Był przekonany, że przyjaciele będą czekać na niego. Jakie
okazało się rozczarowanie gdy przed wejściem do lasku nikogo z lwów nie
było. Czekał na niego tylko stary Rafiki, który uśmiechnął się na widok
lwa.
- Dobrze, że wróciłeś!- Przytulił czarnogrzywego –
Nie marnujmy czasu. Chodź za starym Rafikim on zna drogę juhu!- Zaśmiał
się pawian i zniknął w gęstym lesie.
Autorka Base wykorzystanych w notce http://meduza13.deviantart.com/
Autorka przeróbek: Asia-Jammy
Zostały jeszcze tylko dwa rozdziały pierwszej serii.
Świetny rozdział! Szkoda mi lwów, to strasznie dowiedzieć się, że ktoś, z kim było się przez tyle czasu okazuje się zdrajcą:(
OdpowiedzUsuńAle z drugiej strony żal mi Hofu, którego poranił Rad:(
Pozdrawiam serdecznie!
PS Może usunęłabyś weryfikację obrazkową?
PS2 Z nagłówkiem powinnam wyrobić się do końca tygodnia, bo na razie mam zepsuty program graficzny:/
Rozdział-cudowny!!!!
OdpowiedzUsuńTrochę szkoda mi lwów :(
PS.Usuniesz weryfikację obrazkową?
Powinna być usunięta. A dalej jest?
OdpowiedzUsuńjuż nie ma weyfikacij :)
UsuńTwoje zamówienie zostało wykonane. Zapraszam po odbiór:)
OdpowiedzUsuńTo ja, ta Violetta<3 z bloga ksiezniczka-z-doliny-ukungu.bloog.pl
OdpowiedzUsuńZałożyłam bloga tu .
Wejdź : ksiezniczkasarah.blogspot.com.
Ps : Nie orientuję się jeszcze na moim nowym blog jak się robi kategorie . Powiesz ?
Wchodzisz w bloga i tam po lewej stronie masz napisane Strony i klikasz dodaj nową stronę.
OdpowiedzUsuńNie no super !! myśle że walka na lwiej ziemi zakończy się sukcesem i czekam na dalszą część i zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki . U mnie nowy post . Zadałam tam pytanie , taki jak tobie , ale wydaję mi się ,że spróbuję trzeci raz . W kocu do trzech razy sztuka <33
OdpowiedzUsuńHej. Mam do ciebie, wielką, wielką prośbę! Zajrzyj sobie na mojego bloga. Jestem początkująca i nie wiele osób mnie odwiedza. Może jakieś trzy, cztery... Gdzieś tak. Tu masz jego link: http://EmiliiLPSlove.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńPrzy okazji bardzo ciekawy wpis. :) Zastanawiam się czy te obrazki z lwami robisz sama na kompie, czy może ściągasz z internetu?
Czekam na odpowiedź i pozdrawiam. :)
Cześć . U mnie rozdział trzeci ..
OdpowiedzUsuńSuper rozdział, dużo się działo. I fajnie, że zmieniłaś wygląd bloga na taki bardziej wiosenny. Jak skończysz tą serię to od razu zaczniesz drugą?
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam na naszego bloga, dodałam nowy rozdział :)
zapraszam na mój nowy blog .
OdpowiedzUsuńlwiepowiastki.blogspot.com