poniedziałek, 8 kwietnia 2013

Rozdział XIX " Kilka zwątpień"

Lwy zmierzały w wyznaczonym kierunku przez Nefretete, która leciała jako ptak przed nimi. Wszyscy już bardzo byli zmęczeni. Krajobraz się zmienił szli teraz wśród wysokiej zielonej trawy powoli zapadał zmrok. Wyszli wreszcie na równinę i ich oczą ukazał się piękny widok. W oddali było widać gęsty las ( ten sam w, którym Mufasa ukazał się Simbie).
- Jesteście już. Długo na was czekałem- Przywitał ich bardzo znajomy głos.
- Rafiki?!!!- Krzyknęli wszyscy.
- Tak to ja. Znajdujecie się teraz w bardzo magicznym miejscu. Jak pewnie wiecie w tym lesie jest Magiczne Źródło
. To tutaj Mufasa ukazał się Simbie – Wyjaśnił.
- I co teraz mamy zrobić?- Zapytała Jammy.
Rafiki podrapał się po głowie zmarszczył brwi i powiedział.
- Czy każdy z was ma czyste sumienie?- Zapytał spoglądając na Hofu.
- Tak. Raczej tak – Powiedziała niepewnie lwica- A dlaczego pytasz?
- Jeśli któreś z was coś ukrywa nie otrzyma magicznej mocy.- Przybliżył się do Hofu.
- Dlaczego mi się tak przyglądasz?- Zapytał szary lew.
- Coś leży ci na sercu i to on samego początku wędrówki- Powiedział mu to wpatrując się jego niebieskie oczy.
- Mi? Hahaha wspaniały żart!- Zaśmiał się lew.
Rafiki dalej wpatrywał się w jego niebieskie oczy. Spojrzenie pawiana było jakieś takie tajemnicze jakby czytał myśli dorosłego lwa. Lew natychmiast spuścił łeb i westchnął.
- Chyba mnie przejrzałeś na wylot.- Powiedział oschle Hofu.
- Co to ma znaczyć?- Zapytała zdziwiona Jammy- Masz coś nam do powiedzenia?- Zawarczała.
- Takk. Byłem wysłannikiem Doto, miałem was wszystkich odnaleźć nie dopuścić przekazania magicznej mocy z tego źródła.- Spojrzał w niebieskie oczy lwicy, które były pełne żalu.
- Okłamałeś nas! Jesteś ZDRAJCĄ!- Wykrzyknął Kodi.
- A ja tobie wierzyłam- Płakała Shanti.                                           
- Dosyć!- Ryknął czarnogrzywy odwrócił się na pięcie i ruszył pędem przez równinę.


*
Szary lew biegł szybko. Czarna grzywa falowała na wietrze.  Jak to się stało, że się przyznał? Dlaczego to właśnie jego Doto wybrał go na swojego zastępcę? Zadawał sobie pytania. Biegł bardzo szybko. Potknął się o wystający z ziemi korzeń i wpadł do małego jeziorka. Cały mokry wyszedł z niego zmęczony biegiem upadł na zimną trawę od rosy z jego oczu pociekły łzy. Młody lew był zły na siebie wpatrywał się w swoje odbicie w jeziorku jego twarz była smutna.
- Tutaj jesteś.- Ktoś zaśmiał się w wysokiej trawie.
- Gryy to ty?- Zapytał Hofu.
- Tak, ten sam Rad co poprzednio.- Z trawy wyszedł cały czarny lew.
- Czego chcesz?!- Szary lew odwrócił się do przeciwnika.
- Tak jak się spodziewałem zwiodłeś Doto na całej lini!-Zawarczał.
- Niby na jakiej podstawie?!- Rozmawiali głośno tak, że ptaki które mieszkały a wysokiej trawie wyleciały z niej.
- Zaprzyjaźniłeś się z nimi!- Powiedział ostro Rad.
- I co z tego? Nigdy przedtem nie miałem przyjaciół.
- Twoim jedynym przyjacielem jest Doto! To on cię wychował!-Ryknął czarny.
- Nie przypominaj mi o tym!- Szary lew chwycił się za głowę-Jesteś taki sam jak ON!- I Uderzył czarnego lwa w pysk. Rozpętała się kolejna walka między nimi.


*
 Pozostali czekali przed wejściem do lasku. Nikt się nie odzywał. Czarna lwica wpatrywała się w dal miała nadzieję, że jej ukochany Hofu wróci i wszystkich przeprosi jednak tak nie było. Smętnie spuściła łeb.
- Musimy już iść do jeziorka.- Ptak zamienił się w potężną lwicę.- Hofu zrezygnował mogłam się po nim spodziewać, Rafiki idziemy. –Powiedziała do szamana.
- Wybacz moja droga, ale zostanę tutaj może ten dobry lew się pojawi.- Powiedział smutno.
- Jak wolisz przyjacielu.- Lwica powoli maszerowała w stronę wejścia do lasu.

Tymczasem na Lwiej Skale
Trwała ostra walka, na ratunek Kovu przybyły inne lwice i lwy. Kovu podbiegł do Kiary.
- Kiaro gdzie Chaka i Jua?- Zapytał.
- Są u mojej matki- Powiedziała zmęczona i wystraszona walką.
- Szybko  biegnij do niej, niech ucieka na baobab Rafikie’go tam maluchy będą bezpieczne- Po tych słowach przytulił Kiarę.
- Kovu wybaczam ci!- I polizała króla po pysku. Odwróciła się na pięcie i pobiegła do jaskini swojej matki.

*

Hofu już miał dość tej całej walki. Wstał z ziemi i ryknął na Rad’a.
- Powiedz temu całemu Doto, że się wycofuję! Niech poszuka sobie innego głupka!!!- I oddalił się od czarnego lwa.
- Pożałujesz tego smarkaczu!- Ryknął za nim czarny lew.
Pokaleczony lew biegł z powrotem do magicznego lasku. Był przekonany, że przyjaciele będą czekać na niego. Jakie okazało się rozczarowanie gdy przed wejściem do lasku nikogo z lwów nie było. Czekał na niego tylko stary Rafiki, który uśmiechnął się na widok lwa.
- Dobrze, że wróciłeś!- Przytulił czarnogrzywego – Nie marnujmy czasu. Chodź za starym Rafikim on zna drogę juhu!- Zaśmiał się pawian i zniknął w gęstym lesie.


Autorka Base wykorzystanych w notce  http://meduza13.deviantart.com/
Autorka przeróbek: Asia-Jammy 

Zostały jeszcze tylko dwa rozdziały pierwszej serii.



13 komentarzy:

  1. Świetny rozdział! Szkoda mi lwów, to strasznie dowiedzieć się, że ktoś, z kim było się przez tyle czasu okazuje się zdrajcą:(
    Ale z drugiej strony żal mi Hofu, którego poranił Rad:(
    Pozdrawiam serdecznie!
    PS Może usunęłabyś weryfikację obrazkową?
    PS2 Z nagłówkiem powinnam wyrobić się do końca tygodnia, bo na razie mam zepsuty program graficzny:/

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozdział-cudowny!!!!
    Trochę szkoda mi lwów :(
    PS.Usuniesz weryfikację obrazkową?

    OdpowiedzUsuń
  3. Powinna być usunięta. A dalej jest?

    OdpowiedzUsuń
  4. Twoje zamówienie zostało wykonane. Zapraszam po odbiór:)

    OdpowiedzUsuń
  5. To ja, ta Violetta<3 z bloga ksiezniczka-z-doliny-ukungu.bloog.pl
    Założyłam bloga tu .
    Wejdź : ksiezniczkasarah.blogspot.com.

    Ps : Nie orientuję się jeszcze na moim nowym blog jak się robi kategorie . Powiesz ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Wchodzisz w bloga i tam po lewej stronie masz napisane Strony i klikasz dodaj nową stronę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie no super !! myśle że walka na lwiej ziemi zakończy się sukcesem i czekam na dalszą część i zapraszam do mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzięki . U mnie nowy post . Zadałam tam pytanie , taki jak tobie , ale wydaję mi się ,że spróbuję trzeci raz . W kocu do trzech razy sztuka <33

    OdpowiedzUsuń
  9. Hej. Mam do ciebie, wielką, wielką prośbę! Zajrzyj sobie na mojego bloga. Jestem początkująca i nie wiele osób mnie odwiedza. Może jakieś trzy, cztery... Gdzieś tak. Tu masz jego link: http://EmiliiLPSlove.blogspot.com/
    Przy okazji bardzo ciekawy wpis. :) Zastanawiam się czy te obrazki z lwami robisz sama na kompie, czy może ściągasz z internetu?
    Czekam na odpowiedź i pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Cześć . U mnie rozdział trzeci ..

    OdpowiedzUsuń
  11. Super rozdział, dużo się działo. I fajnie, że zmieniłaś wygląd bloga na taki bardziej wiosenny. Jak skończysz tą serię to od razu zaczniesz drugą?
    Przy okazji zapraszam na naszego bloga, dodałam nowy rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  12. zapraszam na mój nowy blog .

    lwiepowiastki.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad po przeczytaniu postu, a ja postaram się odwdzięczyć tym samym. Komentarze obraźliwe i spam będzie usuwany.