piątek, 15 lutego 2013

Rozdział XI " Niespodziewani goście"



-Źródełka magicznego?!- Powtórzyli zebrani koło Jammy.
- Tak magiczne źródełko.- Powtórzyła lwica.
- Coś ci się chyba przyśniło. Duchy nie istnieją- Powiedział z lekkim uśmieszkiem Hofu, który przeszedł się koło Jammy i zatrzymał się wystraszony.
- Aaaaa duch!!!!!!!- Wrzasnął. Obok lwa stała ta sama lwica, która objawiła się szarej lwicy. Patrzyła na nich smutnym wzrokiem.
- Dlaczego nie wierzycie mojej córce.- Powiedziała smutnie.
- Teraz wierzymy- Powiedziało smutno stado.
Duch usiadł na środku zgromadzonych popatrzył na wszystkich i powiedział.
- Musicie znaleźć to jeziorko dzięki niemu pokonacie Doto.- Mówiła.
- Jaką mamy pewność, że nas nie okłamujesz?!- Podniósł głos Hofu.
- Chcesz rozgniewać Wielkie Duchy?!- Krzyknęła rozzłoszczona Nefretete.
Stado umilkło
. Zawiał przyjemny wiaterek a niebo zaczęły pokrywać czarne chmury zanosiło się na deszcz.
-Musimy zaczynać. Będziecie mieli trudną drogę do pokonania. Ustawcie się w szeregu- Poprosiła zjawa.
Lwy posłusznie ustawiły się jeden koło drugiego nie chciały się sprzeciwiać Wielkim Przodką. Stara lwica stanęła na dwóch łapach podniosła „ ręce” do góry i wyszeptała.
- Hebu uchawi kuanza. Sasa ni wakati muafaka. Spell kubwa fika. Hebu kuanza. Tahajia inaelezea uchawi.*
- Co ona gada!- Wystraszyła się Sherii.
- Cicho!- Uspokojała ją Jammy.
Na łapach lwicy pojawiły się małe płatki tęczowego śniegu. Czarodziejska lwica podeszła do każdego i posypała każdemu głowę tym magicznym pyłkiem. Uśmiechnęła się i powiedziała.
- Ten pył pomoże wam w trudnych sytuacjach. – I rozpłynęła się.
- Jej, ale to było dziwne!- Zapiszczała Shani.
- Nawet bardzo- Wturował jej Kodi.
Po całym tym zamieszaniu lwy położyły się powrotem spać.

*

Pierwsza obudziła się Jammy nie miała pojęcia dlaczego jej matka posypała głowę jakimś magicznym proszkiem. Wstała i rozprostowała łapy. Poranek był chłodny i mglisty lwica musiała wytężać wzrok by coś dojrzeć. Podeszła do żółtego lwa, który smacznie spał.
- Kodi, Kodi obudź się- Dała mu lekkiego kuksańca w bok. Lew niechętnie otworzył oczy i spojrzał na ukochaną.
- co się stało. Dlaczego nie śpisz?
- Nie mogę, przez to co było w nocy.
- Aaaa tak twoja matka się nam pokazała.- Powiedział to tak głośnio, że obudził pozostałych.
- Już rano?- Zdziwiła się zaspana Sherii- Ale miałam dziwny sen.
- To nie był sen tylko naprawdę- Powiedział zaspany Hofu.
Lwy usiadły i rozmawiały o wydarzeniach z nocy każdy miał inne zdanie.  Przed południem lwy wyruszyły w dalszą drogę.
Maszerowali we mgle nie była już taka gęsta jak o świcie. Słońca nie było. Wiał zimy wiatr i zanosiło się na deszcz. Szli dziwną krainą wśród bardzo wysokich drzew zupełnie innych niż te które rosną na Lwiej Ziemi.
- Jakie dziwne te drzewa.- Powiedziała Shanti.
Lwy uniosły wysoko głowy i oglądały drzewa.
- Tam ktoś jest!- Krzyknęła Shanti- Tam za tym drzewem! – Wskazała łapą na pobliskie drzewo.
Wszystkie lwy podbiegły do drzewa, ale nikogo nie było.
- Musiało ci się przewidzieć- Powiedziała Sherii.
- Naprawdę tam ktoś był, nie okłamuję was.- Powiedziała Shanti
- Jeśli tak to musimy być na baczności, nie wiadomo do kogo należy ta ziemia.- Powiedział cicho Kodi.
- Jak to mówi Rafiki „ Drzewa mają uszy”- Dopowiedziała Jammy.
Cała grupka szła w milczeniu każdy obserwował pobliskie drzewa, ale nikogo tam nie widzieli.

*

- Panie panie!- Zawołała czarna pantera wbiegając do jaskini.
- Czego się drzesz?! – Odpowiedział stary tygrys.
- Mamy gości- Odpowiedziała pantera śmiejąc się głośno.
- Gości hym- Zamyślił się tygrys – Gości nie było tu już od bardzo dawna. A kto to.
- To panie lwy, lwy!- Cieszyła się
- Lwy!- Uśmiechnął się chytrze – Dobrze Paka* złożymy im niezapowiedzianą wizytę, ale najpierw musimy zwołać naszych poddanych, przyprowadź ich do mnie- Rozkazał.
Czarna pantera imieniem Paka wybiegła z jaskini śmiejąc się głupio.
- Zapowiada się ciekawy dzień. – Uśmiechną się chytrze.


 

*Hebu uchawi kuanza. Sasa ni wakati muafaka. Spell kubwa fika. Hebu kuanza. Tahajia inaelezea uchawi - Niech magia zaczyna. Teraz jest właściwy czas. Wielki czar przybywa. Zaczynajmy. Zaklęcie magiczne zaklęcia
* Paka- oznacza Kota

Wiem, notka miała ukazać się później miałam trochę czasu to ją umieściłam 
Jestem ciekawa Waszych opinii.  

 



12 komentarzy:

  1. Cieszę się,że znalazłaś trochę czasu na tą notkę,która wyszła perfekcyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pojawienie się Nefretete było dziwne:) No i ciekawe co ten tygrys i pantera kombinują...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super rozdział!
    Akurat z całego opowiadania lubię Hofu, ma fajny charakter.
    Mnie ciekawi też co czarna pantera i tygrys kombinują. Mam nadzieję, że lwom nic się nie stanie.
    Fajnie, czekam na następne materiały.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziwne było pojawienie się Neferetete:-) Bardzo ciekawe, co tygrys i pantera kombinują. Ma nadzieję że nikomu nic się nie stanie no i oczywiście też trzymam kciuki za Jammy i stado, aby odnaleźli Magiczne Źródełko:)
    Pozdrawiam!
    Damu

    OdpowiedzUsuń
  5. Odnośnie Twojego pytania:
    Nie, nie musi być. Ale jak się orientuję, to chyba już wysłałaś mi swoją pracę, chyba, że to nie Ty:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ja mam jeszcze pytane: jak zrobiłaś to, że zdjęcie profilu w komentarzu jest okrągłe? Odpowiedz na moim blogu, ok?

      Usuń
  6. Świetny rozdział podoba mi się Twój styl pisania, tak trzymaj! ^^

    OdpowiedzUsuń
  7. piszesz super rozdziały i zapraszam na bloga:http://historia-pokolen4.blogspot.com/
    Pozdrawiam
    Maisha765

    OdpowiedzUsuń
  8. Witam, z tej strony stażysta z Land Of Grafic.
    Chciałam poinformować, że wróciłam już do domu i spokojnie mogę przystąpić do wykonania Twojego zamówienia. Gdy szablon będzie już do odbioru - poformuję Cię o tym. :)

    Pozdrawiam. Oliwiaa.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja w sprawie zamówienia.
    Niestety nie potrafię go wykonać. Nie znam się na takiej tematyce, z obrazków, które przesłałaś ciężko jest coś posklejać.
    Niestety nie odnajduję się w tematyce ''Króla Lwa''.

    Jestem zmuszona odmówić Ci wykonania zamówienia, bo nawet jak coś zrobię to będzie to porażką.
    Szkoda mojego i Twojego czasu.

    Przepraszam za kłopot.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, spróbuję,
      ale zacznę gdy tylko wyspowiadam się z dwóch czy trzech zamówień, które zalegają u mnie jakiś czas.

      Zobaczymy co z tego wyjdzie, cudów nie obiecuję .

      Usuń
  10. Fajny rozdział! Dobrze wszystko opisujesz. Kłóci mi się tylko ten tygrys i czarna pantera, ale i tak spoko, bo jakieś nowe postaci, które zagoszczą na trochę dłużej jak mi się wydaje. :)

    www.krol-lew-4.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi miło jeśli zostawisz po sobie ślad po przeczytaniu postu, a ja postaram się odwdzięczyć tym samym. Komentarze obraźliwe i spam będzie usuwany.